czwartek, 5 grudnia 2013

Ś M I E R Ć . .

Kolejny wiersz utworzony z nudów po kartkówce z matematyki z funkcji. wstawiam go bo z kartkówki dostałam dobrą ocenę . jeeea ! :D

Siedzę w domu 
Ona przyszła
Namieszała
Potem wyszła.

Mam żyletkę
Problem znika
Lecz gdzieś w głowie
Nie zanika.

Ból powraca
Zamyślona 
Znów sięgnęła po żyletkę,
całkiem już uzależniona.

Słyszy głosy
Głosy wszędzie,
powróciła chcąc przeprosić ?

Prawda wyszła jednak inna 
Choćby nawet jakiś cud 
Będą walczyć aż po grób.

Chwilę póżniej wzięła nóż
I w rywalkę skierowała
Krew się toczy z różnych miejsc 
Potem tego żałowała.

Gdy rodzina to ujrzała
Karetkę wezwała
A dziewczyna żyletkę dokładnie w żyłę skierowała.

Jedno cięcie 
Jedna żyła
Jeden ból, 
jedna chwila.

Już za późno...
Koniec końcem
Obie w grobie 
Z wyrzutami ku sobie.

Nic już się nie zmieni 

Obie wokół płomieni.