niedziela, 7 lipca 2013

Niebo


Niebo, jak niebies­ka pierzyna
Chmu­ry, jak puszys­te tęczo­we poduszki
Lężę pod ni­mi sa­ma, głupia, znudzona
A do głowy przychodzą tyl­ko wersów okruszki.

I znów mam ochotę wszys­tko przekreślić
Roz­począć od no­wa zwrotkę nieudaną
Lecz pta­ki próbują mi przeszkodzić
Ćwier­kając kołysankę znaną.

Widzocznie spo­dobał im się fragment
Jak piszę o ich błękit­nym domu.
Śpiew da­je we­nie skrzydeł,
Dos­tar­cza słów mo­jemu pi­saniu.



Wiersz mojego autorstwa...co o nim sądzicie ? 

Francuzka :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz